Archiwa kategorii: O mężach

Żona rozmawia z mężem: – Gdybym pewnego dnia umarła, to ożeniłbyś się z inną?

Żona rozmawia z mężem:
– Gdybym pewnego dnia umarła, to ożeniłbyś się z inną?
– Nie, kochanie.
– A gdyby minął rok?
– Nawet po roku czasu…
– A gdyby minęło pięć lat?
– Nawet po pięciu latach…
– A gdyby minęło dziesięć lat?
– Po dziesięciu latach może i bym się ożenił.
– I twoja nowa żona mieszkałaby w naszym domu?
– Tak, a gdzie miałaby mieszkać?
– I spałaby z tobą w naszym łóżku?
– Tak, a gdzie miałaby spać?
– I chodziłaby w moim szlafroku?
– Nie, w twoim szlafroku by nie chodziła, bo jest od ciebie wyższa.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: +1 (from 1 vote)

Dorastająca córka pyta matkę: – Mamusiu, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?…

Dorastająca córka pyta matkę:
– Mamusiu, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?
– Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Czy nie widziała pani mojego męża ? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota…

Czy nie widziała pani mojego męża ? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota…
– Skoro pani wie gdzie jest, to czemu pani pyta ?
– Bo kot wrócił do domu…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: +1 (from 1 vote)

Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona – dewotka, a mąż – pijak…

Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona – dewotka, a mąż – pijak. Pewnego razu żona zdenerwowana na męża mówi:
– Słuchaj, nawróciłbyś się, poszedł do kościoła…
– Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami.
– A za sto złotych? – pyta małżonka.
– A, za 100 to spoko.
Przyszła niedziela, mąż poszedł do kościoła, a żona sobie myśli: „Pójdę, zobaczę co on tam robi”. Przyszła do kościoła, patrzy a mąż chodzi po całym kościele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do ołtarza itp. Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia. A mąż na to:
– Zrzuta była i nie wiem gdzie piją…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: +4 (from 4 votes)