Przychodzi facet do sklepu i mówi, że idzie na bal maskowy. Chciałby kupić
kostium Adama. Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek.
– Za mały!
Przynosi większy.
– Także za mały!
Przyniosła jeszcze większy.
– Ten także za mały!
Wkur***na sprzedawczyni:
– Po co Panu te liście? Przerzuć Pan ch**a przez plecy i na balu będziesz
Pan przebrany za dystrybutor…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)