Fąfara spotyka na ulicy kolegę i mówi:
– Ładny garnitur! Nieźle wyglądasz!
– Prowadzę sporą agencję towarzyską.
– To pewnie nieźle ci się powodzi?
– Tak, ale początki były ciężkie. Zaczynaliśmy bardzo skromnie: moja żona, moja córka i teściowa…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)