Przed zezowatym sędzią stanęło trzech przestępców, no taki sąd hurtowy to był.
Sędzia pyta pierwszego z lewej:
– Nazwisko?
– Jan Kowalski – odpowiada środkowy zbrodniarz.
– Nie pana pytam – mówi sędzia.
– Toteż ja nic nie mówiłem – odpowiada pierwszy z prawej.