W zakładzie fryzjerskim:
– Mistrzu, jaka jest różnica między ogoleniem za 3 złote, a tym za 5 złotych?
– Do tego za 5 złotych używam naostrzonej brzytwy.
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Wynalazca prezentuje w Urzędzie Patentowym swój wynalazek – niewielkie pudełeczko z dziurką i mówi:
– W ten otwór wkładamy twarz. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą.
– Ale przecież każdy ma inne rysy twarzy!
– Tylko przy pierwszym goleniu!
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Zarozumiały Jasio pyta fryzjera:
– Czy pan już kiedykolwiek kogoś strzygł?
– Owszem. Gdy byłem młodzieńcem, strzygłem barany i dziś, po tylu latach, przytrafił mi się jeden.
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Na ulicy Kowalski pyta przechodnia:
– Jak trafić do fryzjera?
– Pójdzie pan prosto, potem skręci w lewo, a dalej poprowadzą pana ślady krwi na chodniku.
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Fryzjer strzygąc klienta zauważa:
– To śmieszne. Niedawno goliłem faceta, który nazywa się Kowal, a jest piekarzem. Albo pan: nazywa się Kucharski, a jest pan hydraulikiem.
– Co w tym śmiesznego? Pan nazywa się Brzytwa, a jest pan tępy!
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Długowłosy chłopak siada na fryzjerskim fotelu i pyta fryzjera:
– Czy to pan strzygł mnie ostatnio?
– Nie, ja tu pracuje dopiero od dwóch lat.
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Szkot pyta fryzjera:
– Ile kosztuje strzyżenie?
– Trzy funty.
– A golenie?
– Dwa funty.
– To w takim razie proszę mi ogolić głowę.
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Kowalski wchodzi do zakładu fryzjerskiego, ale stwierdziwszy, że fryzjer jest podpity, zawraca do drzwi.
– Chciałem się ogolić – mówi – ale, ponieważ mistrz nie jest dziś w formie, przyjdę jutro.
– Drobiazg! Siądź pan tylko na fotelu i pokaż mi pan, gdzie masz pan głowę!
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Kowalski zachęca żonę:
– Poszłabyś do fryzjera i pomalowałabyś sobie włosy na rudo.
– Na rudo? A po co?
– Słyszałem, że rude kobiety mają większy temperament.
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Podczas strzyżenia Kowalski zauważa w rogu psa, który z uwagą śledzi każdy ruch fryzjera.
-To pański pies? -pyta.
-Nie.
-To dlaczego on tak na pana patrzy?
-Bo jak wczoraj odciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.