Archiwa autora: dowcipy

Poznanie

Wiatr halny ci sukienkę zarzucił na głowę
I w ten sposób poznałem twą lepszą połowę.
(Jan Sztaudynger)

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Przestroga dla pyskaczy

Nim język puścisz w taniec,
Załóż na mordę. . . kaganiec.
(Jan Sztaudynger)

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Ludzkie marzenia

Wielu ludzi o tym marzy,
Aby wcale nie mieć twarzy.
(Jan Sztaudynger)

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Dobra rada

„Módl się i pracuj”-
Radzą przyjacioły.
To się inni obłowią,
A ty będziesz goły.
(Jan Sztaudynger)

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Zawsze to samo

Już od czasów Adama, niestety,
Bokiem mężczyznom wychodzą kobiety.
(Jan Sztaudynger)

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Pewien aktor miał w jednej ze scen przeczytać dość długi list. Ponieważ list był faktycznie długi więc na kartce miał całą treść. Jednak koledzy aktorzy postanowili go „ugotować”. W scenie z listem służący podał mu… pustą kartkę. Ten rzucił okiem, oddał służącemu i powiedział „Masz, ty czytaj….”

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Jeden z wybitnych polskich aktorów przedwojennych był natarczywie nagabywany przez pewna damę o rozmowę. Żeby się od niej uwolnić postanowił udawać jąkałę. Jąkał się tak bardzo, że nie udało mu się wykrztusić porządnie ani jednego zdania. Dama, zdumiona, wreszcie pyta:
– Ależ mistrzu, przecież niedawno, na scenie mówił pan poprawnie!
– Ppppproszszze ppppannni, czczczegggóż się nnnnnie rrrrobbi dddddla pppppieniędzy!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Biznesmen zakochał się w wampirzycy. Pobrali się. Żyli długo i szczęśliwie. Dorobili się gromadki dzieci. Wszystkie pracują w skarbówce.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

– Zrobimy to na „Urząd Skarbowy”?
– A jak to jest na „Urząd Skarbowy”?
– Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do d*py.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Przychodzi facet do biura pośrednictwa pracy:
– Macie coś dla mnie? Jestem księgowym…
– Jest posada głównego księgowego w firmie deweloperskiej, wymagane wyższe wykształcenie, perfekt angielski, min. 5 lat doświadczenia.
– Hm… A coś prostszego?
– Jest państwowy instytut, stanowisko referenta księgowego, 2 lata doświadczenia.
– No niestety, a coś jeszcze prostszego?
– O, tu mam coś dla zupełnych idiotów: Ministerstwo Finansów, Departament Podatków Pośrednich, Sekcja VAT.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)