Archiwa autora: dowcipy

Fąfara przeglądając gazetę natrafia na artykuł: „Pięćdziesiąt milionów euro za kontrakt piłkarski”. Po chwili odkłada gazetę i mówi do syna:
– Co tak ślęczysz nad tymi idiotycznymi zadaniami z matematyki?!
Wziąłbyś lepiej piłkę i poszedł na boisko pograć z kolegami.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Fąfara spotyka na ulicy kolegę z pracy idącego pod rękę z jakąś kobietą.
– Czy możesz mi przedstawić tę damę?
– To Kinga, moja druga żona!
– A co się stało z pierwszą?
– Została w domu!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Fąfara wraca do domu pijany. Żona wrzeszczy:
– Codziennie wieczorem wracasz pijany!
– Jesteś niesprawiedliwa! Ciągle ganisz mnie za to, że przychodzę do domu pijany, a jeszcze nigdy nie pochwaliłaś mnie za to, że wychodzę trzeźwy!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Fąfara spotyka na ulicy kolegę i mówi:
– Ładny garnitur! Nieźle wyglądasz!
– Prowadzę sporą agencję towarzyską.
– To pewnie nieźle ci się powodzi?
– Tak, ale początki były ciężkie. Zaczynaliśmy bardzo skromnie: moja żona, moja córka i teściowa…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Fąfara przychodzi do fryzjera i siada w fotelu. Podchodzi do niego mały Jasio z brzytwą w ręku. Przerażony Fąfara krzyczy do kierowniczki:
– Proszę pani! Nie życzę sobie, aby ten maluch mnie golił!
– Niech mu pan pozwoli! Tak mnie prosił… Przecież dziś jest Dzień Dziecka!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Porucznik pyta szeregowca:
– Fąfara, jesteście w wojsku szczęśliwi?
– Tak jest, obywatelu poruczniku!
– A co robiliście wcześniej?
– Byłem znacznie szczęśliwszy!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Fąfarowa szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
– Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież ty nie umiesz szyć!
– Po co te twoje głupie komentarze?
– Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy razem samochodem…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Fąfara wpada do księgarni i sapiąc, pyta sprzedawcę:
– Czy to pan sprzedawał wczoraj mojej żonie książkę kucharską?
– Ja, a co się stało?
– Zaraz pan się dowie! Idziemy do mnie na obiad!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Żona na darmo czekała na Fąfarę, który nie wrócił do domu na noc. Nazajutrz rano zniecierpliwiony Jasio wygląda przez okno. Nagle woła:
– Mamooo! Wraca tato! I ciągnie jeszcze pod rękę dwóch facetów!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Fąfara pyta wróżkę:
– Co będę robił po śmierci?
– Będziesz sędzią hokejowym.
– Kim? Przecież ja nawet nie umiem jeździć na łyżwach!
– To się ucz! Jutro prowadzisz pierwszy mecz.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)