– Ale brudne macie nogi, towarzyszu dowódco! Brudniejsze niż moje…
– Przecież jestem znacznie starszy, Pietka!
Archiwa autora: dowcipy
„Biali” wzięli do niewoli Czapajewa i Pietkę. Codziennie pytali Czapajewa o tajemnice wojskowe, wracał do celi strasznie pobity. Po tygodniu zaczął uderzać głową w ścianę.
– Towarzyszu dowódco, przestańcie – prosi Pietka – nie wystarczą ciosy „białych”?
– Ech, Pietka, nie rozumiesz… Ta cholerna skleroza!
Idzie niewidomy z psem przewodnikiem! Pies był kiepski bo wprowadził go w najgorszy ruch, prosto na ulicę. Auta hamują, pisk opon, zamieszanie. Facet w końcu przeszedł. Stanął na brzegu chodnika i daje psu ciastko. Ktoś to zauważył i dziwi się:
– Co pan głupi! Pies mało pana nie zabił a pan mu daje ciastko!
Na to niewidomy:
– Jak mu daję ciastko to wiem gdzie ma głowę i wiem, że mam go z drugiej strony w dupę kopnąć!