Archiwa autora: dowcipy

Jagienka zapała płomiennym uczuciem do ubranego w zbroję Zbyszka.
– Blachara – pomyślały zazdrosne koleżanki.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

– Prawda to, że minuta śmiechu wydłuża życie o 5 minut?
– Zależy, z kogo się śmiejemy.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Czekałam w recepcji przed pierwszą wizytą u nowego dentysty, kiedy spostrzegłam jego dyplom wiszący na ścianie i odczytałam jego nazwisko. Nagle uprzytomniłam sobie, że przystojny, wysoki chłopak o tym samym nazwisku był w mojej klasie w szkole średniej 30 lat temu. Kiedy go ujrzałam, porzuciłam moje przypuszczenia. Ten łysiejący, siwy facet z wielkimi zmarszczkami na twarzy był za stary, żeby być moim kolegą z klasy. Kiedy badał moje zęby, spytałam, czy chodził do okolicznej szkoły średniej.
– Tak – odpowiedział.
– Kiedy pan skończył?
– W 1978 roku.
– Rany, byłeś w mojej klasie! – wykrzyknęłam.
Przyjrzał mi się bardziej i spytał:
– A czego pani uczyła?

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

– Czemu ten generał na piedestale tak dziwnie stoi?
– Sponsorowi pomnika zabrakło pieniędzy na konia.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza. Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośba o pomoc. Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta:
– Kto ma wodę?
Nikt się nie zgłasza to powtarza:
– Kto ma trochę wody?
Nieśmiale zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi:
– Ja mam jeszcze trochę.
Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta:
– Kto ma jeszcze jakąś wodę?
Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi:
– Mnie zostało jeszcze pół…
Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku.
Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz.
Szaman na to:
– Zawsze, kurwa, pada, jak pranie zrobię…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Twardziel obezwładnia zwykłego faceta gołymi rękami. Laska gołymi nogami…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Potęga słowa „tak”: nigdy nie zostaniesz zgwałcona/y.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

– Czym czyścisz okulary?
– Ściereczką.
– I ja ściereczką, ale nie schodzi.
– A czym nasączasz?
– Niczym, po prostu chucham na szkła.
– Ja też… A co pijesz?

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Dawno, dawno temu, w pewnej wiosce w Indiach pewien mężczyzna obwieścił, że będzie kupował małpy płacąc po $10 za sztukę.
Wieśniacy, widząc, że małp dookoła jest pod dostatkiem, wyruszyli do lasu, aby je łapać.
Mężczyzna kupił tysiące małp po $10, ale kiedy ich populacja zaczęła się zmniejszać, wieśniacy zaprzestali starań.
Mężczyzna zatem ogłosił, że zapłaci za małpę po $20. To sprawiło, że wieśniacy wzmogli starania i znowu zaczęli łapać małpy.
Wkrótce populacja małp jednak spadła jeszcze bardziej i ludzie zaczęli wracać do swoich gospodarstw.
Stawka została podniesiona do $25 , ale małp zrobiło się tak mało, że problemem było w ogóle zobaczyć jakaś małpę, a co dopiero ją złapać.
Mężczyzna zatem ogłosił, że kupi małpy po $50 za sztukę!
Ponieważ jednak musiał udać się do miasta w ważnych interesach, jego asystent pozostał w wiosce, aby prowadzić skup w jego imieniu.
Pod jego nieobecność asystent zaproponował wieśniakom:
Popatrzcie na tę ogromną klatkę i te wszystkie małpy,które skupił.
Sprzedam je wam po $25 , a gdy mężczyzna wróci z miasta, odsprzedacie mu je po $50 .
Wieśniacy wydobyli swoje oszczędności i wykupili wszystkie małpy.
I nigdy więcej nie zobaczyli już ani owego mężczyzny ani jego asystenta – tylko same małpy.
Witajcie na Wall Street!

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)

Polakom coraz częściej dokuczają korki. Powodują niepotrzebne
przestoje, stratę czasu i nerwowość….
A ileż prościej byłoby zamykać jabole kapslem…

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)