Na przesłuchaniu policjant mówi:
– No to niech pan opowie jak to było
– No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
– Napastowali pana?
– Nie… na sucho pojechali…
Wchodzi młody chłopak do baru:
– Barman! 6 piw.
– Aż 6? Świętujesz coś?
– Tak. Właśnie trafił mi się pierwszy lodzik w życiu.
– No to gratuluję, dam Ci siódme piwo na koszt firmy.
– Nie, dzięki. Jak 6 piw nie zabije tego smaku, to siódme też nie…
Idzie niewidomy na grzyby do lasu. Ponieważ nie widzi, rozpoznaje gatunki grzybów kosztując je.
– Hmmm… Maślaczek.
– Hmmm… Borowik.
– Hmmm… Rydz.
– Hmmm… Gówno. Dobrze, że nie wdepnąłem.
Pukanie do drzwi. Otwiera kobieta. Za drzwiami stoi mężczyzna i trzyma pod pachą dwie trumny.
– Dziękuję, myśmy niczego nie zamawiali.
– Proszę pani, nie ma za co dziękować, dzieci z kolonii wróciły.
– Abramek, ja nie wytrzymam! – wykrzyknęła Sara załamując ręce. – Jak ty
mogłeś połamać nowe krzesło, zepsuć nowy kandelabr?! Abramek, serce
mnie zaraz pęknie, ty nie mogłeś się gdzie indziej powiesić?!
Grabarze sobie gadają:
– Pogoda ładna, nie za ciepło, ciśnienie stabilne… nie ma co liczyć na sercowców, ciśnieniowców ani cukrzyków.
– Taaa… – mówi drugi – martwy sezon…