Awner nabył piękny, złoty zegarek, a chcąc wywołać zazdrość konkurentów, przechadza się pod oknami kawiarni pełnej geszefciarzy i co chwila wyjmuje go z Kieszonki, niby to porównując czas ze wskazywanym przez zegar na ratuszowej wieży. Zauważa to mały andrus lwowski, zbliża się do Awnera ! pyta:
-
Proszę pana. która godzina?
Awner zadowolony, otwiera złota kopertę:
-
Teraz, chłopczyku, jest punktualnie wpół do dwunastej.
Na to wyrostek:
-
Punktualnie o dwunastej pan mnie pocałuje w dupę!
I ucieka. Awner puszcza się za nim w pogoń % podniesioną laską Zatrzymuje go przyjaciel:
-
Dlaczego gonisz tego chłopca?
-
Taki łobuz! On mi powiedział, żebym go o dwunastej pocałował w dupę!
Przyjaciel zerka na zegar ratuszowy:
-
To dlaczego biegniesz? Masz jeszcze pół godziny czasu!