Motel i Kopel spotykają się po kilku latach niewidzenia. Motel, zainteresowany losami dawno nie widzianego przyjaciela, pyta:
-
Jak ci się powodzi?
-
Ani dobrze, ani źle. Można wytrzymać.
-
Co chcesz przez to powiedzieć?
-
Trzy lata temu spalił się mój dom…
-
Spalił się dom? To źle!
-
Nie jest tak źle! Odebrałem asekurację i wystawiłem sobie nowy, piętrowy.
-
To dobrze!
-
Nie jest jeszcze tak dobrze… Dwa lata temu umarła mi
żona,
-
Umarła żona? To źle!
-
Nie jest jeszcze tak źle! Po roku ożeniłem się z młodą, ładną dziewczyną…
-
To dobrze!
-
Nie jest jeszcze tak dobrze. Naprzeciw mnie mieszka oficer dragonów. A gdy wyjeżdżam do Warszawy, to on przesiaduje u mojej żony…
-
Oj, taka hańba, taki wstyd! To źle!