Mąż Sue był zawodowym żołnierzem, i pojechał na misję do Bośni.
Był już tam od ponad pół roku, gdy nadszedł czas na ginekologiczne badania okresowe Sue.
Sue poszła do lekarza, doktorek zbadał i zadał rutynowe pytanie:
– Czy używa pani jakiegoś środka antykoncepcyjnego?
– Tak, jednego, ale bardzo skutecznego.
– Doprawdy? A jak się nazywa ten cudowny środek?
– Ocean Atlantycki.
Archiwa kategorii: O pijanych
Siedzi dwoch pijaczków w knajpie. Pija ostro. Okolo pólnocy:
– Wiesz stary, muszę już iść.
– A daleko masz?
– Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
– Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
– Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójka na parterze.
– Zaraz… To Ja mieszkam pod dwójka!
– Chwila……. JACUŚ?
– TATA???????
Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi mu:
– 320 zlotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
– 340 zlotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
– 390 zlotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
– Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni placą mniej, a inni więcej? Mgr odpowiada:
– No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę….
Facet się zdenerwował i mówi:
– Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę? Na recepcie było napisane : CC NWCMJDMCC CC. Klienci zaczeli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytal co to znacza, co to za lekarstwo… W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
– Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz, Cześć Czesiek.