Do znanego bankiera warszawskiego Truskiera…

Do znanego bankiera warszawskiego Truskiera przyszedł żebrak. Służba nie wpuściła go. Na to ów żebrak narobił tak niemożebnego wrzasku, że sam bankier się zjawił zobaczyć, co się stało.

  • Panie bankierze — zawołał żebrak — moja rodzina umiera z głodu Żądam od pana pomocy.

Bankier wręczył mu dwadzieścia rubli i oświadczył:

  • Ma tu pan 20 rubli, ale chcę panu zwrócić uwagę, że gdyby pan nie zrobił awantury, dostałby pan czterdzieści.

  • Panie bankierze — rzekł żebrak chowając pieniądze — pan jest bankierem, czy ja panu zwracam uwagę, jak ma pan robić operacje bankowe? Niech więc pan nie zwraca żebrakowi uwagi, jak ma żebrać.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)